Mit o Odysie i kumplach
Kiedy Odyseusz wrócił ze swojej podróże do domu zastał żonę z własnym bratem w łóżku, rozzłościł Sie bardzo i postanowił wyruszyć w kolejna długa i pełną niebezpieczeństw podroż.
Żebrał swoich dawnych towarzyszy i ruszył. Bohater przypomniał sobie o starych przyjaciołach ze studiów: Achillesie, Syzyfie i Prometeuszu, gdy dowiedział sie o ich kłopotach postanowił im pomoc. Najbliżej ich położenia był Syzyf. Czterdzieści park rak w końcu zapchało kamień na szczyt góry. Syzyf był wolny i mógł wyruszyć razem z Odyseuszem. Następny na liście potrzebujących był Achilles, który leżał w szpitalu trzeci miesiąc, gdyż żaden z lekarzy nie potrafił wyjąć strzały z jego piety. Ale to żaden problem dla Odysa i jego kumpli. Jednym cieciem miecza "amputował" nogę od kolana w dół. Syzyf znal człowieka który odkąd wrócił do domu zajmował się sprzedażą sztucznych drewnianych kończyn gdy dopłynęli do miejsca gdzie mieszkał Dedal odwiedzili jego sklep, ale nie mieli wystarczająco pieniędzy, aby kupić przyjacielowi nogę. wtedy przypomnieli sobie o Prometeuszu, który odziedziczył ogromną sumę po dziadku. Musieli tylko znaleźć przyjaciela który odbywał swa karę gdzieś wysoko w górach. I tu narodził się problem ich jedynym środkiem transportu był statek. Poprosili Dedala, aby zamontował kółka w ich statku mityczny McGiver w 15 minut wyposażył łajbę w to, o co go proszono. I pojechali. W drodze Odyseusza zaczęła boleć głowa, jeden z towarzyszy zaproponował mu zwykle tabletki jednak Syzyf ma zawsze cos silniejszego i dał mu ibuprom max. Po zażyciu mocniejszego leku czuł się jak nowonarodzony.
Wspinaczka w góry była ryzykowna gdyż nie wiedzieli jaka będzie pogoda ponieważ Anie dopadła grypa, a jak wszystkim wiadomo nikt nie zastąpi Ani. Gdy juz znajdowali się u podnóża góry Odyseusza rozbolał brzuch, jednak Syzyf zawsze ma przy sobie nospe. Od razu bohatera przestało boleć, a jego towarzysze powtarzali miedzy sobą "jak ich przywódca silnie idzie". Gdy wspięli się do miejsca gdzie ptak wydziobywał wnętrzności Prometeusza, musieli znaleźć sposób jak uśmiercić latającą bestie, nie mogli jej zabić osobiście, bo bogowie by się rozłościli i zemścili się. Wpadli więc na genialny pomysł: "nasypiemy do środka Prometeusza dwa kamyki, jak ptak będzie jadł to zje kamyka, zadławi się i zdechnie". Jak pomyśleli tak zrobili, bestia zginęła. W ramach podziękowania Prometeusz "zasponsorował" nogę Achillesowi. Każdy był szczęśliwy. Odyseusz wrócił do żony i zastał ja z innym mężczyzną . Bohater przypadkiem usłyszał, ze na północnym-wschodzie, nad Bałtykiem źle się dzieje gdyż bracia Kaczorkiewiczowie przejęli władze.
Zdradzony mężczyzna postanowił pomóc
Donaldowi Tasakowi w dojściu do władzy i naprawienia zła które wyrządzili
dyktatorzy.
KONIEC
Autor:
Krupa Kamil
Szkola: ZDZ Rzeszow
Klasa ITifb